poniedziałek, 15 grudnia 2008

Życie z fretką

Parę miesięcy temu w moim domu pojawił się dziwny kociak. Jest nienaturalnie długi, brakuje mu uszek i długiego ogonka. Dowiedziałem się że ten zwierzak nazywa się Fretka, został ochrzczony Fredzio i zamieszka tutaj. W pierwszej chwili się załamałem. Nie wiedziałem co robić gdyż byłą to ogromna zmiana w moim życiu i terytorium. Z początku się go bałem unikałem i uciekałem. W końcu zacząłem na niego polować, tak badawczo. Okazało się to całkiem przyjemne. W końcu i tak musiałem wychować tę fretkę a przy okazji mam trochę rozrywki. Do dzisiaj nasze stosunki są bardzo dobre, razem jemy, razem czekamy na jadło i czasem razem śpimy. Wiem że już nie ma tego strachu i z czasem coraz bardziej się poznajemy. Myślę że zaczynam lubić tego cudaka :)




Miluś

Brak komentarzy: